Strona Główna

Ankieta randkowa

Fotorandka

Lifestyle magazyn

Zarejestruj się teraz

Wierzysz w pechową moc piątku 13-ego?

13.wrzesień 2019
Wierzysz w pechową moc piątku 13-ego?

Dzisiaj mamy piątek 13-ego, dla wielu najbardziej pechowy dzień w roku. Skąd wziął się ten przesąd? W jakie inne przesądy wierzą Polacy? Przekonajmy się!

Świat wciąż idzie do przodu, człowiek wciąż rozwija się technologicznie i naukowo, lecz mimo to wiara w przesądy i zabobony pozostaje w nasz żywa. Zastanówmy się, dlaczego piątek 13-ego wzbudza w nas aż takie emocje...

Bestia, Smok i Śmierć

Można powiedzieć, że liczba trzynaście jest zaprzeczeniem doskonałej dwunastki. Dlaczego doskonałej? Mamy dwanaście miesięcy, dwa tuziny godzin tworzących dobę, czy dwunastu apostołów. Nawet starożytni Egipcjanie wierzyli, że życie ludzkie podzielone jest właśnie na dwanaście etapów. Doskonałość dwunastki zatem nie podlega dyskusji, podczas gdy trzynastka nie cieszy się już tak dobrą sławą. Zacznijmy od trzynastej księgi Apokalipsy św. Jana, zgodnie z którą wychodząca z morza Bestia otrzymuje władzę od Smoka. Dalej, mamy tu Tarot nawiązujący do mitologii egipskiej – pod numerem trzynastym znajduje się w nich karta personifikująca Śmierć.

Dlaczego piątek?

Cóż, piątek już od dawien dawna był interpretowany w przez chrześcijan jako dzień chwilowego zwycięstwa Szatana.

Gdzie możemy spotkać się z tym przesądem?

Nie tylko my, wierzymy w pechową moc piątku 13-ego. Drżą przed nim również w: Estonii, Niemczech, Finlandii, Austrii, Irlandii, Szwecji, Danii, Słowacji, Norwegii, Bułgarii, Belgii, Islandii, Czechach, Słowenii i Filipinach.

W Rumunii, Hiszpanii i Grecji pechowy jest wtorek 13-ego, a we Włoszech piątek 17-ego. Jak widać, co kraj to obyczaj.

Oficjalna geneza piątku 13-ego

Zgodnie z legendą wszystko zaczęło się we Francji, w piątek 13 października 1307 roku. Wtedy to podwładni fancuskiego króla Filipa IV Pięknego wkradli się do zakonu templariuszy znajdującego się na terenie tego kraju. Oskarżano ich o herezję i czarnoksięstwo. Aresztowano wtedy wielu braci z wielkim mistrzem Jacques’em de Molayem na czele. Z tą legendą związana jest kolejna, zgodnie z którą de Molay jeszcze zanim spłonął na stosie zdążył zapowiedzieć, że w przeciągu roku spotka się z Filipem IV i papieżem Klemensem V na Sądzie Bożym. Co ciekawe proroctwo się wypełniło. Najprawdopodobniej jednak dlatego, że zostało wymyślone już po fakcie. Jeszcze inna legenda opowiada o klątwie rzuconej przez de Molay’a na potomków króla aż do 13. pokolenia włącznie.

Znasz inne polskie przesądy?

Piątek 13-ego to nie jedyny zabobon, który spędza nam sen z oczu. Istnieje ich znacznie więcej. Znasz je wszystkie?

Podkowa przynosi szczęście

Zawieszona nad drzwiami podobno zapewnia pomyślość domownikom. Prawdodpodobnie zabobon ma swoje źródło w wierzeniach związanych ze złymi duchami. Dawniej ludzie wierzyli, że wiedźmy i demony panicznie boją się żelaza.

Czarny kot

Chyba najpopularniejszy przesąd. Kto znas nie przeraził się widząc czarnego kota przechodzącego nam przez drogę? W średniowieczu uważano, że koty są posłańcami samego szatana, zaś czarne koty to na domiar złego – nieodłączni towarzysze czarownic.

Rozbite lustro to 7 lat nieszczęścia

Najstraszniejszy i zarazem najstarszy przesąd. Ludzie wierzą w złą moc rozbitego lustra już od kilku tysięcy lat. Skąd się wziął? W statożytności wierzono, że w listrze znajduje się część duszy odbijającego się człowieka. Teraz już chyba wszystko jasne. Rozbicie lustra było jednoznaczne ze zniszczeniem duszy człowieka. Dlaczego jednak akurat 7 lat nieszczęścia? Otóż, zdaniem Rzymian ludzka egzystencja była podzielona na siedmioletnie cykle, po ich upływie następowała całkowita odnowa ciała. Pech można było spróbować odwrócić poprzez schowanie do portfela kawałka stłuczonego lusterka.

Przechodzenie pod drabiną

Pod drabiną nie wolno przechodzić – to przynosi pecha. Brzmi znajomo? Zabobon ten, podobnie jak powyższe, swoje źródło ma w starożytności. Wtedy wierzono w magiczną siłę geometrii. Drabina wraz ze znajdującym się pod nią podłożem tworzy magiczne pole, tzw. trójkąt pomiędzy ziemią a niebem. Każdego, kto je zakłóci, czeka kara.

Odpukać w niemalowane

Kto z nas nigdy tego nie zrobił? Zastanawialiście się jednak, dlaczego to robimy? Istnieje na to wiele ciekawych teorii. Zgodnie z jedną, w starożytności wierzono, że w drzewach mieszkają dobre duchy, a dotykanie kory miało przynosić szczęście. Druga mówi o stukaniu w drewnianą deskę, w której leżał zmarły, aby odstraszyć diabła czyhającego na jego duszę. Później stukano już w każde napotkane niemalowane drewno w celu odgonienia pecha.

Nie wita się przez próg

Próg ma znaczenie symboliczne – dawni mieszkańcy Chin, Indii i terenów Słowiańskich wierzyli, że jest to granica oddzielająca bezpieczny dom od złego świata zewnętrznego. Kiedy więc dwie osoby witały się przez próg, istniało ryzyko, że złe moce z zewnątrz dostaną się do domu. Aby temu zapobiec wystarczy, by jedna z osób witających się stanęła na progu.

To oczywiście nie wszystkie przesądy, przed którymi wciąż drżmy, mimo że żyjemy już w XXI wieku. Wrócimy jeszcze do tematu w osobnym artykule, ale na razie nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć wam wszystkim szczęśliwego piątku 13-ego! Hmm... Czy to przypadkiem nie oksymoron? Cóż, zarejestruj się ZA DARMO na naszym portalu randkowym już teraz, a być może liczba 13 okaże się dla ciebie zaprzeczeniem pecha i złych mocy!

[nk]

Źródła:

https://dziennikpolski24.pl

Udostępnij ten artykuł na: