Relacje rodzinne mają na nas ogromny wpływ. Naszą stabilność emocjonalną, charakter oraz poglądy kształtują właśnie stosunki, jakie panują w rodzinie, do której należymy. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Dzisiaj jednak skupimy się na płci pięknej i zastanowimy się skąd bierze się ich siła – czy jest ona wrodzona czy nabyta?
Mówi się, że silne kobiety przyciągają niezdarnych mężczyzn, mimo że wcale tego nie chcą. Potwierdzają to najróżniejsze badania. Dawniej to mężczyzna trzymał stery i decydował o wszystkim, co dzieje się w jego rodzinie. W dzisiejszych czasach, kiedy tyle mówi się o emancypacji kobiet, coraz więcej z nich stawia sobie za cel, że nigdy nie będą podporządkowane żadnemu mężczyźnie. Przyjrzyjmy się temu zjawisku z bliska. Poznajcie Katarzynę, która jak mantrę powtarza...
Nasza bohaterka twierdzi, że nie ma szcześcia w miłości. Dlaczego? Ponieważ przyciąga mężczyzn, którzy na niej żerują. Powód tego wszystkiego jest banalnie prosty, otóż wszystko to, ma swoje źródło w domu rodzinnym Katarzyny. Mama Kasi całkowicie podporządkowała się woli jej ojca. Nie wie nawet, za co i ile miesięcznie płacą. Pewnego razu, kiedy ojca nie było w domu, mama wpadła w straszną panikę, że jej odłączą prąd. To naprawdę straszne, nigdy nie chcę zostać w ten sposób zepchnięta do kąta. Mój związek nigdy taki nie będzie. – mówi.
Z tego powodu odrzucają ją silni mężczyźni, którzy mogliby w jakiś sposób wpłynąć na jej niezależność. Zatem, chcąc nie chcąc za każdym razem wybiera takiego partnera, który jest całkowicie zależny od niej, lecz która z nas chciałaby mieć w domu mężczyznę, który nie potrafi sobie znaleźć pracy? Którego musi utrzymywać? No właśnie...
Pół roku temu Kasia zakończyła związek z Adamem, który ciągle tylko udawał, że szuka pracy. W końcu postawiłam mu ultimatum – albo znajdziesz pracę i zaczniesz się dokładać do wspólnych wydatków, albo możesz wracać do mamusi. I co myślicie? Na drugi dzień już był u swojej mamy. – żali się. Był jej całkowicie podporządkowany, ale za to nie potrafił w żaden sposób spełniać jej potrzeb. Niestety, nie był to pierwszy związek Kasi, który skończył się w ten sposób. Wszystko dlatego, że Kasia, która sama brzydzi się steoretypową rolą kobiety w związku, przyciąga mężczyzn, którzy nie odczuwają potrzeby pełnienia steoretypowej roli mężczyzny. Podoba im się, że znaleźli kogoś, kto może się nimi opiekować.
Większość kobiet, takich jak Kasia, mówi, że w domu zamiast mężczyzny mają kolejne dziecko, ponieważ ich główną cechą charakteru jest dziecięcy egocentryzm. Myślą tylko o spełnianiu własnych zachcianek i kompletnie nie zwracają uwagi na to, że również ta druga osoba może mieć jakieś oczekiwania. Często wpadają w nałogi, zdradzają i są kompletnie nieodpowiedzialni. Owszem, zdarzają się takie kobiety, którym to aż tak nie przeszkadza, jednak zdecydowana większość pań nie o takim modelu związku marzy. Niestety, z racji na panujące nadal na świecie stereotypy rodziny – samo pojęcie męskości jest dla nich zbyt przytłaczające. Z czym bowiem kojarzy nam się „męskość”? Zazwyczaj z rywalizacją, władzą, ogromnym poczuciem własnej wartości, egoizmem, złością, konfrontacją czy patriarchatem. Wszystko to wzbudza w dzisiejszych niezależnych kobietach niechęć.
Jednak, aby było fair, spójrzmy na to również ze strony mężczyzny. Większość z nich ma potrzebę bycia samowystarczalnym. Dwa lata temu Kasia zakochała się w takim „prawdziwym” mężczyźnie. Wszystko w jej domu naprawiał i robił sam. Ona zamiast czuć wdzięcznośc, czuła jedynie wściekłość. Miała przecież pieniądze na pomoc hydraulika czy elektryka. Starała się jednak wytrzymać. Czara goryczy przelała się jednak wtedy, kiedy po stracie pracy, umówił naszą bohaterkę na rozmowę kwalifikacyjną w swojej firmie. Rozstaliśmy się, ponieważ stwierdził, że w związku ze mną czuje się kompletnie niepotrzebny. – mówi Kasia. Cóż, taka jest męska natura – oni chcą przecież podświadomie być tymi naszymi „rycerzami na białych koniach”. Jeśli im tego nie umożliwimy, czują się niechciani, niepotrzebni, zepchnięci w kąt.
Niektóre kobiety, które mają podobny problem do Kasi, panicznie boją się relacji z przysłowiowym „prawdziwym” mężczyzną. Zdaniem psychologów nie jest to już problem z „męskością” lecz danej kobiety z jej „kobiecością”. Nie należy obarczać współczesnych mężczyzn winą za krzywdy wyrządzone poprzednim pokoleniom.
Najlepszym rozwiązaniem w takim wypadku jest wpominana przez nas tak często – umiejętność pójścia na kompromis. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna, jeśli chcą tworzyć udany związek muszą być gotowi na ustępstwa. Kobieta powinna zaakceptować „opiekuńczość” mężczyzny w granicach, które są dla niej przyjemne i w takim zakresie, w jakim chce on ją okazywać. Nie powinnyśmy gniewać się na naszych partnerów, że chcą coś naprawić sami – to raczej powód do radości niż do kłótni o pozycję w domu. Owszem, załatwianie za nas naszych spraw bez wcześniejszego uzgodnienia tego z nami – jest już przekroczeniem pewnej granicy. Oczywiście wszystkie tego typu zasady są kwestią indywidualną i partnerzy powinni je uzgadniać między sobą. Mężczyzna z kolei powinien zaakceptować fakt, że kobiety w dzisiejszych czasach również chodzą do pracy i zarabiają pieniądze, a co się z tym wiąże – mają prawo decydować o tym, co kupicie i za ile. W przypadku finansów dobrze jest podzielić się wydatkami na pół. Każde z was powinno płacić np. połowę za mieszkanie i połowę za zakupy. Możecie załozyć jedną wspólne konto i kartę, na które co miesiąc będziecie wysyłać tą samą kwotę i płacić z niej artykuły spożywcze itp.
Aby móc zaakceptować swoją kobiecość, każda kobieta powinna najpierw zaakceptować kobiecość swojej matki, niezależnie od tego, czy była ona uległa wobec swojego partnera, czy nie. To właśnie poradził też terapeuta Kasi, bowiem każda kobieta, która nie akceptuje kobiecości swojej matki, często wypiera się tej swojej i ocenia ją negatywnie. Kiedy pogodzisz się z relacją, jaką miała matka z ojcem, będziesz gotowa zrobić ten kolejny krok...
Powiedz TAK swojej kobiecości a następnie będziesz gotowa powiedzieć TAK również męskości partnera. Akceptacja własnej kobiecości i męskości partnera pozwala otrzymać emocjonalną i duchową jedność w związku. Badania dowodzą, że kiedy kobieta przestaje tak bardzo pilnować swojej „siły” oraz pozycji i wyciąga rękę po pomoc mówiąc „Jestem silną kobietą, lecz mimo to czasami bywam słaba, potrzebuję cię, możesz mi pomóc?” – to nawet ci bardziej „dziecinni” mężczyźni są w stanie obudzić w sobie bohatera, którego każda kobieta podświadomie potrzebuje. A co z tymi męskimi typami? Oni wówczas zaczynają czuć się w związku spełnieni – wreszcie mogą spełnić swoją rolę.
Podsumowywując - siła kobiety zatem nie ma swojego źródła w jej niezależności lecz właśnie w jej kobiecości.
Już wiesz, czego pragniesz, lecz nadal nie możesz znaleźć tego odpowiedniego partnera? W takim razie spróbuj szczęścia na naszym portalu randkowym. Znajdziesz tu ludzi z całej Polski – z Warszawy, Katowic, Olsztyna, czy na przykład Pozniania. Rejestracja jest CAŁKOWICIE DARMOWA.
[ivi]