Strona Główna

Ankieta randkowa

Fotorandka

Lifestyle magazyn

Zarejestruj się teraz

Sandomierz - miasto (nie tylko) Ojca Mateusza

22.wrzesień 2020
Sandomierz - miasto (nie tylko) Ojca Mateusza

W Polsce mamy wiele pięknych miast, które warto jest odwiedzić. W ostatnich latach jednak ogromną popularnością cieszy się miasto Sandomierz, które swoją sławę zawdzięcza Ojcu Mateuszowi. Jednak czy to naprawdę jedyny powód, dla którego warto odwiedzić to miasto? Zdecydowanie nie! Przeczytaj nasz dzisiejszy artykuł i pozwól nam oczarować się tym magicznym miejscem...

Ze względu na moje zamiłowanie do kryminałów, zwrówno książkowych, jak i serialowych – nie mogło być inaczej, pokochałam serial emitowany już od dłuższego czasu na TVP1 o przygodach Ojca Mateusza. Oglądając tytułowego Mateusza jeżdżącego po ulicach Sandomierza wielokrotnie nosiłam się z zamiarem odwiedzenia tego miejsca. Tak, jestem jedną z tych osób, które odwiedziły to miasto ze względu na ten słynny serial i nie wstydzę się tego bo muszę przyznać, że w całej tej kilkudniowej wycieczce największe wrażenie zrobiła na mnie nie wystawa Świat Ojca Mateusza z oryginalną scenografią, ale samo miasto. Zacznijmy jednak od początku...

Wszystko zaczęło się od Mateusza

Ojciec Mateusz to polski serial kryminalny oparty na włoskim serialu Don Matteo. Serial emituje TVP1 już od 11 listopada 2008 roku. Głównym bohaterem serialu jest rzymskokatolicki ksiądz, który po powrocie z misji na Białorusi rozpoczyna pracę w małej sandomierskiej parafii. Wspólnie z zaprzyjaźnionymi policjantami rozwiązuje zagadki kryminalne. Nie zapomina jednak o swoich obowiązkach proboszcza i z wielką chęcią pomaga wszystkim swoim parafianom w potrzebie.

W roli tytułowego księdza Mateusza możemy podziwiać Artura Żmijewskiego, zaś w role policjantów wcieli się m.in.: Piotr Polk, Michał Piela, Artur Pontek, Bartłomiej Firlet czy Rafał Cieszyński. I oczywiście, czym by była plebania Mateusza bez Natalii, której rolę odgrywa Kinga Preis oraz babci Lucyny, czyli Aleksandry Górskiej. Chyba nie popełnię wielkiej gafy, kiedy powiem, że to właśnie ten serial wraz z doskonale odgrywającymi swoje role aktorami rozsławił Sandomierz.

5 NAJ w Sandomierzu

Spacerując po sandomierskim rynku udało mi się spotkać bardzo dobrego przewodnika, który pokazał mi 5 NAJ w Sandomierzu, a ja się teraz z wami tą wiedzą podzielę.

NAJstarszy sandomierski klasztor

Dominikański kościół p.w. św. Jakuba Apostoła z pozostałościami klasztoru istnieje już od blisko 800 lat i jest najstarszym z zachowanych sandomierskich kościołów. Wzgórze, na którym znajduje się kościół nazywmy Świętojakubskim lub Staromiejskim i było od wielu wieków intensywnie zasiedlone. Dzisiejsza nazwa ulicy, przy której znajduje się świątynia (Staromiejska), nawiązuje do dalekiej przeszłości, kiedy to centrum Sandomierza mieściło się na zachód od miejsca, gdzie od 1286 roku kształtowało się obecne Stare Miasto. Przy klasztorze znajdują się winnice, z których dominikanie robią najlepsze sandomierskie wino. Podobno jeszcze kilka lat temu Dominikanie nie sprzedawali swoich produktów, teraz jednak istnieje możliwość zakupu dominikańskiego wina. Przewodnik z całego serca polecał spróbować. 

Ciekawostka: NAJstarsze szachy

W pobliżu kościoła św. Jakuba Apostoła został odnaleziony zestaw bierek szachowych pochodzenia arabskiego, datowany na XIII/XIV wiek. Z całego zestawu, składającego się z 32 figur do gry brakuje 3 pionków. Szachy zostały wykonane ręcznie z poroża jelenia. Szachy sandomierskie są najcenniejszym zabytkiem w zbiorach archeologicznych Muzeum Okręgowego w Sandomierzu. Czyżby stąd wzięło się zamiłowanie Ojca Mateusza i Nocula do grania w szachy? Kto wie... 

NAJwiększe ucho igielne w Polsce

Ucho igielne raczej kojarzone jest z czymś małym, w końcu klasyczna igła nie jest wielkich rozmiarów. Tutaj jednak mam na myśli Furtę Dominikańską zwaną również Uchem Igielnym. Jest to ostatnia istniejąca furta w murach obronnych Sandomierza. Do czego ona służyła? Otóż dawniej ułatwiała ona komunikację pomiędzy braćmi z dwóch klasztorów dominikańskich oraz było miejscem, przez które w przypadku ataku na miasto - Dominikanie uciekali w stronę w rynku i ukrycie się w murach miasta. Powiadają, że Ucho Igielne lubi zamknąć się wtedy, kiedy przechodzi przez nie osoba mająca coś na sumieniu. Jeśli jednak jesteś pewnien, że masz czyste sumienie - możesz spokojnie przejść przez Furtę Dominikańską i pomyśleć sobie życzenie, które zgodnie z legendą powinno się spełnić. 

NAJpiękniejszy sandomierski zamek

Zamek królewski w Sandomierzu został wzniesiony na życzenie Kazimierza III Wielkiego w XVI w. i jest bratem bliźniakiem zamku w Krakowie. Niestety został on zniszczony podczas Potopu szwedzkiego w 1656 roku. Dlatego teraz możemy podziwiać zaledwie jedno jedyne ocalałe skrzydło zamku. Po III rozbiorze Polski władze austriackie przeznaczyły zamek na więzienie i siedzibę sądu kryminalnego. Wszystkie piętra części południowej przecinał korytarz dzielący boczne pomieszczenia na mniejsze cele. Więzienie zostało zlikwidowane dopiero w 1959 roku, aktualnie na zamku otwarte jest Muzeum Okręgowe w Sanomierzu. 

NAJciekawsza sandomierska bazylika katedralna

Katedra w stylu gotyckim została w Sandomierzu wzniesiona w XIV w. i możemy w niej podziwiać jej pierwotny układ przestrzenny i bogatą dekorację rzeźbiarską we wnętrzu. Na ścianach prezbiterium do dziś zachowały się piękne freski wykonane ok. 1421 roku przez mistrza Hayla z Przemyśla. Ołtarze i portale Katedry wykonano z czarnego marmuru i ozdobiono marmurem różowym. Na ścianach naw możemy podziwiać 16 obrazów, z których 12 tworzy cykl tzw. "Kalendarium". Na podstawie swojej daty urodzenia możemy na nich sprawdzić, jaki święty jest naszym patronem i zobaczyć przedstawioną na obrazie jego śmierć. Na każdym obrazie, z każdego miesiąca są widoczni wszyscy święci a przy nich napisane są cyfry oznaczające dni z danego miesiąca. Pamiętajmy, że kiedyś ludzie nie znali imion swoich dzieci wcześniej, dopiero w dniu narodzin dziecka nadawano mu imię świętego, który był patronem danego dnia. Mamy jednak 16 obrazów, ale zaledwie 12 miesięcy, więc co znajduje się na pozostałych 4 obrazach? Pozostałą 4 znajdziemy pod chórem i przedstawiają one sceny z historii Sandomierza, czyli: męczeństwo Sandomierzan w 1260 roku, męczeństwo dominikanów w 1260 roku, wysadzenie zamku przez Szwedów w 1656 roku oraz kontrowersyjny rytualny mord żydowski.

NAJlepiej zachowany dom mieszkalny

Najlepiej zachowanym domem mieszkalnym jest oczywiście słynny Dom Długosza, który został zbudowany już w 1476 roku. Jan Długosz - słynny historyk i kronik sandomierski ufundował go dla księży misjonarzy, wikariuszy katedry. Od 1937 roku znajduje się tam Muzeum Diecezjalne. W muzeum możemy podziwiać niezwykle cenne zbiory z zakresu malarstwa, rzeźby sakralnej, tkaniny, drobnej plastyki, elementów wystroju architektonicznego oraz sztuki zdobniczej, ceramiki, kolekcji mebli, numizmatyki i archeologii.

Oprócz tego...

Oczywiście to nie jest wszystko, co można znaleźć w pięknym, historycznym Sandomierzu. Podczas wizyty w mieście Ojca Mateusza należy pamiętać również o samym rynku, Bramie Opatowskiej, podziemnej trasie turystycznej oraz ... sandomierskiej mumii. Tak, wzrok was nie myli - naprawdę mam na myśli mumię. W podziemiach kościoła św. Józefa w Sandomierzu leżą szczątki zmarłej w 1698 roku Teresy Izabeli Morsztynówny. Dziewczyna zmarła zaledwie w wieku 18 lat. Od momentu śmierci jej ciało nie ulega normalnym procesom rozkładu. Są to najlepiej zachowane ludzkie szczątki w naszym kraju. Najciekawsze jest to, że jej ciało nie było poddawane żadnym zabiegom. W dobrym stanie są również suknia, tunika i rękawiczki. 

Wspomnę jeszcze o wystawie, którą z pewnością odwiedzi każdy fan serialu Ojciec Mateusz (nie byłam wyjątkiem). W samym centrum rynku znajduje się wystawa Świat Ojca Mateusza. Możemy tam sobie zrobić zdjęcia z woskowymi figurami przedstawiającymi postaci z serialu oraz podziwiać oryginalną scenografię. 

Masz ochotę wybrać się do Sandomierza, ale nie masz z kim? W takim razie zarejestruj się ZA DARMO na naszym portalu randkowym i poznaj kogoś już dziś! 

Źródła: 

http://www.sandomierz.pl/

[nk]

Udostępnij ten artykuł na: