Strona Główna

Ankieta randkowa

Fotorandka

Lifestyle magazyn

Zarejestruj się teraz

RECENZJA: Kingsman: Tajne służby

3.sierpień 2015
RECENZJA: Kingsman: Tajne służby

Lipcowe wieczory zachęcają by unikać ciasnych pomieszczeń i obejrzeć film na świeżym powietrzu. Za swoją pierwszą (i bynajmniej nie ostatnią) wizytę w kinię wybrałam najnowszy film brytyjskiego reżysera Matthewa Vaughna "Kingsman: Tajne służby". Reżyser pomyślnie przywrócił X-Menów. Czy sukces nowym spojrzeniem wynika z tego, że nie mógł już korzystać z pierwowzoru?

Dzieje filmu są jasne. Główny bohater Eggsy (Taron Egerton), „niechluj z potencjałem“ dowiaduje się o tajnej szpiegowskiej organizacji, o nazwie Kingsman. Dowie się tego od swego mentora (Colin Firth), u którego kiedyś pracował (i zmarł) jego ojciec. Celem organizacji jest, według jej członków walka ze złem tego świata. Eggsy dostanie szansę pokazać co potrafi, udaremnić plany głównego złoczyńcy i ocalić świat.

W filmie spotykają się trzej brytyjscy bohaterowie. Między członkami Kingsman nie brakuje Colina Firtha, Michael Caine czy Mark Stronga. Wszystkim dyryguje wybitny Samuel L. Jackson, rodak z drugiego końca Atlantyku, z jego sepleniącym złoczyńcą, który nie może znieść widoku krwi. Każdy jego występ będzie zabawny, strzelaniny z Firthem lub zderzenie brytyjskiej i amerykańskiej kultury. Taron aka Eggsy to sympatyczny chłopak, który zyska waszą sympatie już w pierwszych scenach filmu, w nietypowym pościgu.

kingsman

Film nam serwuje klasyczny stereotyp jakim jest tajna organizacja, jej poznawanie, szkolenie, przechodzenie najróżniejszych testów, które potwierdzą charakter, ekscentryczny złoczyńca, oryginalny zabójca giermek, i plan na zniszczenie świata. Kingsman przedstawia się jako parodia, od początku na wesoło, typowo bondowsko.  Żartuje sobie, wykpiwa, opisuje, ale także i podziwia, jak swój młodszy brat dorosłego pierwowzoru. Twórczy Kingsmana nie tylko uwielbiają typowo bondowe filmy, ale kinematografie jako taką. Znajdziecie tutaj odwołania do takich filmów jak Oświeceni, Kill Bill czy "My Fair Lady".

Cały film jest naciągany i przynosi wiele absurdalnych scen, gdzie naturalnie humor łączy się z przemocą  (scena w kościele). A równocześnie ma energie i swoje tempo, nie brakuje mu figlarności, a przez cały czas gdy oglądałam film dobrze się bawiłam. Kingsman jest częścią brytyjskiej kultury. Najsławniejszego szpiega Albiona Jamesa Bonda przypomina bardzo, ale nie do końca, o czym możemy się przekonać w filmie. Na koniec, jak się dowiemy, także jego młodsza i rozpuszczona wersja dla kobiet posunie się dalej niż samotny agent 007 : ) 

Ocena: 9/10

[mih]

Fotografie: http://www.foxmovies.com/movies/kingsman-the-secret-service
Wideo: https://www.youtube.com/watch?v=zduqrrnrdXs

Udostępnij ten artykuł na: