Piętnaście lat po premierze pierwszej części filmu, najsłynniejsza singielka wysp brytyjskich powraca. Czy pobudzenie do życia kultowej postaci miało sens, czy Bridget ma nam jeszcze coś do zaoferowania?
Tym razem główna bohaterka nie walczy z nadwagą, ani nie szuka faceta. Robi karierę w telewizji, jest sama, ale dzielnie to znosi, korzysta z życia. To znaczy, aż do momentu, kiedy nie zorientuje się, że jest w ciąży. Potencjalnych kandydatów na ojca jest dwóch, stary znajomy Bridget – Mark Darcy i przystojny Amerykanin Jack. Przez jakiś czas wodzi ich obojgu za nos, twierdząc każdemu z nich, że to właśnie on jest ojcem. Wszystko do czasu, prawda przecież w końcu musi wyjść na jaw…
Film ma doskonałą obsadę. Renée Zellweger co prawda bardzo się zmieniła, ale Bridget nadal pozostaje w niej żywa. Colin Firth jako Mark Darcy ciągle sztywny i mało życiowy, ale niezmiennie rozkoszny. Patrick Dempsey wcielił się w rolę Jacka, sympatycznego przystojniaka, któremu nie sposób nie kibicować. Wyjątkowych aktorów nie zabrakło również w rolach drugoplanowych, oprócz znanych już postaci, w życiu Bridget pojawiła się też nowa koleżanka/moderatorka oraz znakomita ginekolog Emma Thompson. Emma Thompson, którą znamy z takich filmów jak Harry Potter, To właśnie miłość, czy Okruchy dnia, jest również współtwórczynią scenariusza. Reżyserką jest Sharon Maguire, która reżyserowała pierwszą część. Na twarzach aktorów widać uciekający czas (zwłaszcza dzięki filmowym retrospekcjom z przeszłości), jednak nie jest to zmiana na gorsze, wręcz przeciwnie, da się powiedzieć, że mimo upływu lat, wszyscy wyglądają olśniewająco.
Po sukcesie, jaki przyniosły ze sobą pierwsza i druga część przygód Bridget, ciężko było sobie wyobraźić, że trójka, może im dorównać. Muszę jednak przyznać, że byłam przyjemnie zaskoczona. Film jest niezwykle zabawny, trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Komedia romantyczna, na której nikt nie będzie się nudzić. Spokojnie można na niego zabrać nawet swojego partnera.
Na koniec chcę podzielić się dobrą nowiną, Bridget Jones działa bez zarzutu również w 2016 roku. Nie sądziłam, że to powiem, ale po obejrzeniu trzeciej części, nie pogniewałabym się gdyby powstała i czwarta.
[mih]
Źródło:
Zdjęcia: http://www.bridgetjonesmovie.com/?redirect=off
Zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=ZyxgHMWQjno