Zbitek słów postanowienie i noworoczne wywołuje u mnie nudności, boli mnie brzuch i mam napady paniki - chce uciec. Kto się mnie spyta, jakie mam noworoczne postanowienie? Dlaczego miałabym sama siebie dobrowolnie zgnębić? Nie jest przecież prawdą, że dzisiejsza psychologia stawia na spokój samemu ze sobą?
Na początku roku warto zobaczyć Dziennik Bridget Johns tak samo jak inni patrzy bezmyślnie do noworocznego telewizyjnego programu. To w człowieku budzi doskonała iluzję, że świat jest lepszy i że wszystko dobrze się skończy. Wciąga nas w poszukiwanie wszędzie tego przeświadczenia, tego że Wacław Haweł się nie mylił mówiąc, że „prawda i miłość zwycieży nad łzami i nienawiścią.“. Z podobnego powodu pierwszy tydzień po Nowym roku obejrzymy Dziennik Bridget Johns. Męskiej części czytelnikom zakręci się łezka w oku przy zamknięciu artykułu. A Panie również znajdą ten film bardzo pouczającym, o męskiej części widowni, która się stara być coraz lepsza i lepsza każdego roku. Film tą część populacji przestrzega! Nie da się! Starajmy się być tymi, jacy jesteśmy a możliwe, że świat się z nami zrówna.
Film bardzo szybko pokazuje marność jakiekolwiek noworocznego postanowienia. Sylwestrowe życzenia: „kocham swoje cygaro i whiskey!“, i nawet wtedy kiedy północ nadal nie przychodzi, przekonujemy się zapalić i wypić jak najwięcej, dlatego że wiemy, że będzie to nam w przyszłym roku brakować. Niektórzy pijacy mogą płakać rozpaczliwie, że będą wyglądać jask smutny aktor z francuskiego filmu, który zostanie zmuszony stać się niesarmackim abstynentem. Prawdopodobnie tą damę będzie można spotkać gdzieś ukradkiem podpalającą, „Palenie to zdrowie!“, odrzeknie opryskliwie.
Ludzie się ciągle borykają z biedą, którą muszą przezwycięzyć. Innymi słowy, zamiast się cieszyć, smucimy się. Ten stan może skutkować tylko pogorszeniu nastroju, czego skutkiem jest depresja. To może doprowadzić w nowym roku do uzależnienia od antydepresantów.
Namawiam wszystkich - pozbędźcie się negatywnych myśli o samych siebie. Jesteście doskonali, i możecie być bardziej doskonali bez papierosów, ale nie jeśli bierzecie proszki nasenne. Możecie przytyć i nie będziecie bardziej lubiani, kiedy zaczniecie neurotycznie stękać na swoich kolegów z powodu niedostatku cukru.
„Od nowego roku nie jem słodyczy, a przez cały rok nie dam sobie ani kawałka czekolady.“ Ten typ ludzi prawdopodobnie już 2 stycznie pójdzie do pracy i kupi sobie swój ulubiony pudingowy pączek. Wtedy wszystko jest powolne i smutne, że jako jedyni z rodziny ten dzień trwonią.
„Mój ostatni papieros! Nie, ten, tematen! To będzie mój ostatni papieros!“ - Co dotyczy palacza lub palaczki - czemu okłamujecie swoich przyjaciół i samego siebie? To tajemnica poliszynela, że zapali za pierwszym rogiem. Czemu się frustrować już na początku? Prawdziwy przyjaciele nas będę lubić takim jakimi naprawdę jesteśmy.
„W nowym roku znajdę partnerkę (partnera)! Zakocham się już dziś!“ Czemu nie, tylko czynne szukanie i fantazjowanie doprowadzi nas jedynie do lampki wina, papierosów a omówionemu już Dzienniku Bridget Johns. Prawie każde takie postanowienie pogrzebie wszystkie potencjalne nadzieje na związek, ponieważ prowadzi to do nieustannego biegania za przeciwną płcią. Bieganie jest bardzo zdrowe, ale nie jeśli przy nim stracimy swoją twardość i indywidualność.
Wszystkie nasze postanowienia wyrzućmy do kosza i róbmy to, co czyni nasz szcześliwymi. Jeśli będziemy szcześliwi, zapomnimy o papierosie, torcie i wszystkim tym czego nam brakuje. Aby być lepsi nie potrzebujemy omen Nowy rok, ale mamy na to cały swoje życie, a każda chwila daje nam impuls by się zmienić.
[paf]