Czy sprzątanie to wyłącznie kobiece zajęcie? Kiedy sprzątanie zalicza się jeszcze do normalnych prac domowych, a kiedy już staje się z Ciebie służąca?
Prace domowe są elementem codziennego życia. Oprócz przytulania i innych przyjemności wypływających z bycia w związku, trzeba też wycierać kurz, prać, myć naczynia, gotować i chodzić na zakupy. Wszystko to automatycznie spada na kobietę. Dlaczego mamy sobie na to pozwalać? Żyjemy w XXI wieku, kobiety nie są już więźniami we własnym domu. Chodzimy przecież do pracy i zarabiamy pieniądze tak samo jak mężczyźni. Koniecznym staje się więc wprowadzenie jakiegoś sprawiedliwego podziału obowiązków. To, czy mężczyzna będzie skłonny do pomocy w domu, możesz sprawdzić podczas pierwszej wizyty u niego. Jeżeli już w przedpokoju będziesz musiała przechodzić przez pole manewrowe składające się z jego bałaganu, możesz być pewna, że nie jest to wyjątkowa sytuacja, ale klasyka. Jeśli dwa razy pod rząd zastaniesz ubrudzoną toaletę, również nie ma żadnych wątpliwości, że nie jest to przypadek.
Kobiety zazwyczaj nie afiszują się tym, co robią dla swojej rodziny i partnera, traktują to bowiem jako oczywistość. No i nie ukrywajmy, że każdy mężczyzna przynajmniej w jakimś tam stopniu widzi w swojej partnerce swoją mamę. Mężczyźni zazwyczaj wyobrażają sobie, co oni by robili siedząc cały dzień w domu i wydaje im się później, że dokładnie to samo robią ich partnerki. Dlatego nie bój się włączyć partnera do swoich codziennych obowiązków, niech spróbuje posprzątać, ugotować obiad albo zaopiekować się dziećmi, zanim przyjdą goście.
Akcja zawsze wywołuje reakcję. Dlatego należy sobie uświadomić, że w domu mieszkacie razem i każdy powinien przyłożyć się do dbania o czystość. Obowiązków w wspólnym mieszkaniu jest wiele i nie możecie ich zrzucać jeden na drugiego. A jeżeli łatwo się denerwujesz, oprócz ciągłych wrzasków, naucz się też chwalić swoją drugą połówkę. Jeśli nie masz partnera, którego mógłbyś chwalić, poznaj kogoś z Rzeszowa, Opola, Szczecina, czy Gorzowa Wielkopolskiego.
[kač]