Nie duś w sobie swoich frustracji! To bardzo niebezpieczne dla Twojego zdrowia! Wiesz o tym, że osoby, które regularnie wybuchają, płaczą i krzyczą są o wiele zdrowsze i szczęśliwsze, niż ci którzy trzymają nerwy na wodzy?
Po całym dniu pracy stoisz w kolejce w supermarkecie, a jakaś niecierpliwa osóbka co chwilkę trąca Cię wózkiem na zakupy. Oczywiście nie przeprasza, mimo tego iż rzucasz w jej stronę gniewne spojrzenia za każdym razem kiedy wózek dotknie Twoich pleców lub bioder. Wracasz do domu, gdzie już czeka na Ciebi mąż. Czyżby z uśmiechem i gotową kolacją? Nie, z krzywą miną musi Ci się poskarżyć, że w pracy miał urwanie głowy, a w umywalce wciąż leżą brudne naczyna po wczorajszej kolacji. Przecież jest zmęczony, chyba nie myślisz, że to on będzie je mył? Ale na tym nie koniec, w kolejce są jeszcze inni ludzie, którzy tylko czekają na to, aż będą mogli wylać wszystkie swoje żale na Twoją głowę – mama, dzieci, przyjaciółka... Aż miałabyś ochotę wykrzyczeć im wszystkim prosto w twarz, co o tym myślisz. No właśnie, tylko dlaczego tego nie zrobisz? Ty też masz prawo do głosu, więc wyrzuć z siebie wszystko, co Ci leży na sercu i choć na chwilę zapomnij o dobrych manierach.
Nie wolno dusić w sobie emocji, to bardzo niezdrowe. Zdaniem ekspertów emocje, przede wszystkim takie jak frustracja i złość muszą wydostać się na zewnątrz. „Jeśli ich nie wyrażamy, szkodzimy sobie na wielu poziomach”, mówi Christoph Burger, psycholog i autor poradnika dotyczącego pozytywnego wykorzystania nagromadzonej w człowieku złości. Co się dzieje kiedy zaczynasz tłumić w sobie emocje? Stajesz się bardziej depresyjny, pesymistyczny i obniża się Twoje poczucie własnej wartości. Jeśli ktoś Cię skrzywdził, masz prawo wyrazić swoje niezadowolenie i złość. Mężczyźni zazwyczaj nie mają z tym problemu, zwłaszcza dlatego, że od nich nie oczekuje się niczego innego. Męski wzór zachowań zdecydowanie różni się od kobiecego. W końcu mężczyzna jest głową rodziny, musi mieć własne zdanie i umieć obronić w razie czego siebie, swoją partnerkę oraz potomstwo. Od kobiet społeczeństwo zazwyczaj oczekuje, by były ciche, posłuszne i miłe dla wszystkich. Nie musisz kierować sie steoretypami. Jeżeli czujesz się zraniona, nie musisz wybaczać, bądź wściekła i wykrzycz to! Udowodniono, że możliwość werbalnej eksplozji pomaga w rozwiązywaniu problemów i zachowaniu kontrolii nad stresem.
Płacz nie jest oznaką słabości, może za to działać oczyszczająco. Potrafi „zmyć” wszystkie negatywne emocje i nadać myślom zupełnie nowy tor. Jeśli zatem czujesz taką potrzebę, płacz i nie wstydź się tego. Warto nadmienić, że płacz zwiększa w ciele poziom tzw. hormonu dobrego samopoczucia, czyli oksytocyny.
Wybuchanie z byle powodu i niezależnie od okoliczności nie jest wskazane. Szef nie chce dać Ci urlopu? Nakrzyczeć na niego i zwyzywać od najgorszych, to nie najlepszy pomysł, no chyba, że chcesz zapewnić sobie jeszcze więcej wolnego czasu. Christopher Burger, w takich sytuacjach radzi policzyć do 10 i wyjść na chwilę, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Nie oznacza to, że masz kwestię wymarzonego urlopu przemilczeć, po prostu uspokój się i później spokojnie, lecz dosadnie powiedz swojemu przełożonemu, co Cię zdenerwowało. Innym, ciekawym sposobem na poradzenie sobie ze złością, nie tylko w związku, jest zmiana języka. O co chodzi? Otóż kiedy poczujesz, że nadciąga prawdziwa burza, zacznij mówić w obcym języku (np. angielskim, francuskim, czy niemieckim). Zapytasz, dlaczego? Mówiąc w obcym języku, w wypowiadanych przez nas zdaniach jest mniej gniewu, dzięki czemu możemy zachować większy dystans. Istnieje też wielka szansa, że podczas kłótni z partnerem, taka sytuacja wywoła w was nieoczekiwany wybuch śmiechu i cała sytuacja zostanie zażegnana.
Wszystko jest dobre z umiarem. Ciągłe, gwałtwone wybuchy złości mogą wpływać negatywnie nie tylko na Twój układ krążenia, ale też na relacje międzyludzkie. Kto by chciał się przyjaźnić z awanturnikiem? Z kimś takim trudno wyjść na imprezę, czy nawet na zwykłą kawę, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy i dlaczego wybuchnie. Eksperci w takich przypadkach radzą zastanowić się nad tym, co wywołuje tę złość. „Zauważ swoją emocję i spytaj siebie co wywołało Twoją wściekłość. Po czym zastanów się, jak ją zmienić”, radzi Christoph Burger.
Chcesz znaleźć partnera/partnerkę, który/a pomoże Ci panować nad emocjami? Zarejestruj się na naszym portalu randkowym i poznaj kogoś ze swojej okolicy!
[ivi]