Czy miłość potrzebuje statusu? Musisz udowadniać swoim znajomym, że wreszcie jesteś „w związku“? Dlaczego? Skąd bierze się w nas ta potrzeba?
Zauważyłeś, że ludzie zazwyczaj zamieszczają w internecie wesołe statusy, pozytywne wiadomości i zdjęcia? O smutnych sprawach nikomu nie chce się rozmawiać. Statusy te najczęściej dodają kobiety. Jako gdyby czuły ogromną potrzebę wykrzyczeć światu, że kogoś poznały, lecz czy to nie działa na ich szkodę? Czy nie przysparzają sobie tym tylko problemów? Co jeśli po związku, który z taką dumą oznaczyli na Facebooku po tygodniu będzie fiasko? No a przede wszystkim – kogo to tak naprawdę interesuje? Czy nie lepiej jest żyć w prawdziwym, niż w wirtualnym świecie? Nikomu nie musicie niczego udowadniać – brzmi złota zasada. Wielu z nas zapomina, że prawdziwe życie jest bardziej wartościowe niż to opisane za pomocą liter na klawiaturze.
Mówi się, że ludzie robią to tylko po to, aby nie czuli się samotni. Oznacza to, że ci, którzy dodają najwięcej statusów, są najbardziej samotni? Jeśli dodają statusy: wolny/ w związku, oznacza to raczej, że nie są do końca pewni, czy poznali tego odpowiedniego partnera. Przez to potrzebują w tym utwierdzić nie tylko siebie, ale również otoczenie.
Naprawdę bardzo oryginalny status. Nie ważne czy chodzi o kotlet z bułką, czy jakiekolwiek inne jedzenie, jest to tak samo żenujące. Jeśli nie jest to coś oryginalnego, nietradycjnego, nie ma konieczności chwalenia się swym posiłkiem innym ludziom. Wszyscy coś jemy, a mnóstwo ludzi w tym czasie mogło zajadać się czymś o wiele smaczniejszym niż tym, czym Ty musiałeś podzielić się ze światem.
Teraz wstałem/łam albo właśnie idę spać... dobranoc.
Po co komu ta informacja? Wytarczy podzielić się tym z odpowiednią osobą za pomocą wiadomości, nie musi o tym wiedzieć od razu cały świat.
Czyżby ludzie, którzy patrzą przez okno, tak samo jak Ty, nie mogli przekonać się o tym na własne oczy? Czy może nawet na własnej skórze? Gdybyś był meteorologiem, dałoby się to zrozumieć, ale jeśli zamieszczasz statusy na podstawie widoku z okna, jest to tylko bezsensowne zaśmiecanie innym strony.
To fajnie, że bierzesz udział w konkursach i wspierasz różne akcje, ale nie jest dobrze interesować się każdą głupotą, która się pojawi. Tobie też mogłoby się nie podobać, gdybyś ciągle otrzymywał jakieś reklamy, albo hasła, których znaczenia byś nie znał. Mamy tutaj oczywiście na myśli różne gry, wysyłane poprzez wiadomości, których rozwiązaniem jest słowo lub zdanie z Twojego statusu, na przykład. ananas.
A kto nie? Wszyscy musimy chodzić do pracy, aby zapłacić rauchnki i nie tylko. Nie jesteś jedynym pracującym człowiekiem na tej planecie.
Do tej kategorii zaliczamy statusy typu: „Ale super!” albo „Ja już naprawdę nie wiem!” i inne podobne statusy „w ciemno”, adresowane najczęściej do jednej osoby, napisane z nadzieją, że ta osoba to przeczyta i zrozumie. Jednak nie zawsze tak jest. Rozwiązanie jest proste – po co te podchody? Lepiej jest napisać komuś coś wprost niż czekać, aż sobie uświadomi co miałeś na myśli.
Czasami robią to specjalnie, kiedy indziej sobie tego nie uświadamiają. Istnieja jednak trzy podstawowe powody:
Tak jest, strach, dokładniej - strach przed narobieniem sobie wstydu. Boją się tego, co inni będą o nich myśleć oraz, że nie będą tak doskonali jak by tego chcieli. Możliwe też, że zrobili coś złego i teraz boją się konsekwencji swych czynów. Dobrze jest pamiętać o tym, że nikt nie jest nieomylny i czasem każdy z nas wpakuje się w tarapaty.
Może to być spowodowane chęcią przeciągnięcia kogoś na swoją stronę. Nie musi to dotyczyć jedynie spraw biznesowych, gdzie manipulacja jest sposobem na to jak uzyskać więcej klientów, taka sytuacja może pojawić się też w związku. Człowiek może kłamać, w celu zyskania sympatii u przyszłych teściów. Może też okłamywać samego partnera. Nie zawsze Kocham Cię oznacza to, co powinno. Tak samo jak status na portalu społecznościowym nie świadczy o tym, że związek jest szczęśliwy. Może to być jedynie próba wzbudzenia zazdrości u byłego partnera/ byłej partnerki.
Są ludzie, którym duma nie pozwala na przyznanie prawdy. Tworzą kłamstwo, aby stworzyli idealny obraz swojej osoby. Takie osoby najczęściej tworzą wymyślone historie o swoich przeżyciach, w celu podbudowania swojego imagu.
Możesz myśleć co chcesz, ale jest to jedno i to samo. Ludzie, którzy kłamią po to, aby być lepszym, zazwyczaj twierdzą, że „wygadywanie bzdur” to tylko takie małe kłamstewko, lub delikatne koloryzowywanie historii z ich życia. W efekcie wychodzi na to samo. Kłamsto jednak ma krótkie nogi.
Kłamstwo może się wydawać nieszkodliwe, ale problem pojawia się wtedy, kiedy kłamca sam zacznie wierzyć swoim nieprawdziwym opowiadaniom. Wtedy stanie się z niego tzw. chroniczny kłamca. Będzie kłamstwo tłumaczyć kolejnym kłamstwem.
Podsumowywując, warto zastanowić się głębiej nad tym, co tak naprawdę chcemy naszymi statusami powiedzieć światu. Bierz pod uwagę to, że odzew nie zawsze musi być pozytwny. Są tacy, którzy mogą to wykorzystać przeciwko Tobie. A jeśli naprawdę chcesz wykrzyczeć całemu światu, że jesteś w związku, zacznij z szukaniem partnera już teraz. Zima już za nami, możesz umówić się z kimś na wspólny spacer lub wycieczkę i poznać się lepiej.
[kač]