Badania dowodzą, że 9 na 10 osób kocha czekoladę, ale my i tak dobrze wiemy, że... ten 10 kłamie! Każdy z nas chętnie sięga po tą smakowitą przekąskę. Poza tym nie od dziś wiadomo, że czekolada to samo zdrowie. Nie wierzysz? Oto dowody...
Przede wszystkim za jej wspaniały smak. Znajdzie się jednak jeszcze kilka powodów, dla których warto pokochać ją jeszcze bardziej:
Marzysz o tym, by stać się prawdziwym czekoladowym ekspertem? Zapamiętaj więc, że ta najlepsza, powinna mieć błyszczącą, jedwabistą powierzchnię i delikatny zapach. Ważne, aby zapachem nie przypominała kawy. Łamiąc czekoladę na kawałki, mielibyśmy usłyszeć charakterystyczny trzask. W miejscu, w którym złamaliśmy czekoladę, powierzchnia powinna być całkiem gładka. Czekolada, która łatwo się kruszy, najprawdopodobiej zawiera zbyt mało masła kakaowego, albo jest nieświeża. Prawdziwa, dobra czekolada pozostawia po na języku słodko-cierpki smak.
Kupując czekoladę sprawdzaj też jej skład – unikaj tych z dodatkiem substancji sztucznych i olejów roślinnych. Jeżeli możesz się powstrzymać, nie kupuj białej czekolady, która - owszem smakuje wyśmienicie, ale zawiera o wiele więcej tłuszczy i pustych kalorii niż klasyczna. Orzechowe, mleczne i nadziewane również należą do najbardziej lubianych, ale niestety, prawda jest taka, że jeśli chcemy otrzymywać z czekolady naprawdę tylko to, co najlepsze – powinniśmy decydować się na zwykłą, gorzką (idealnie 90%).
Nie będziemy was zanudzać datami, niczym na lekcji historii (w końcu mamy wakacje!). Warto jednak przy okazji wspomnieć pewną legendę związaną z czekoladą. Opowiada ona o azteckim bogu Quetzalocoatl (Rajski ogrodnik) zszedł z niebios i przyniósł na ziemię kakaowiec, który ukradł z raju. Kakaowiec był dla Azteków symbolem życia i płodności.
Kakaowce zaczęło uprawiać już 400 lat p.n.e. plemię Olmeków. Później z dobrodziejstw kakaa korzystali również Majowie.
W XV wieku większą częścią Południowej Ameryki zawładnęli Aztekowie, którzy gotowali kakaowe placki, czy mieszali kakaowy proszek z wodą i pili zarówno na zimno, jak na ciepło. Ziarna kakaa służyły też jako pieniądze, w połowie XVI wieku np. pomidor kosztował 1 ziarno, dynia – 4 ziarna, królik lub usługi niewiasty – 10 ziaren, a niewolnik – 100 ziaren. W niektórych odległych rejonach Meksyku i Ameryki Środkowej ziarna kakaa były walutą aż o końca XIX wieku.
Od czasu do czasu pojawiały się usilne próby zakazania „tego napoju grzeszników”, zawsze jednak kończyły się one niepowodzeniem. Kiedy przewodniczący kolegium jezuickiego zakazali picie czekolady, ich studenci zaczęli opuszczać studia. W mieście San Cristobal w Meksyku jeden biskup zakazał żonom arystokratów picia czekolady w trakcie mszy. Wówczas damy zdecydowały się chodzić na msz do pobliskiego klasztoru kobiecego, gdzie czekolada była dozwolona. Wspomniany biskup nie docenił swojego czekoladowego przeciwnika i niedługo po tym wydarzeniu został otruty. Nomen omen, przy pomocy zatrutej czekolady.
Uwielbiasz czekoladę i chciałbyś spróbować czegoś nowego? Ci, którzy podróżują po Polsce, z pewnością zauważyli, że w prawie każdym większym mieście, na rynku głównym znajdują się tzw. pijalnie czekolady E.Wedla, czyli naszej, najlepszej polskiej czekolady. Wytwórnia czekolady E.Wedel powstała już w 1851 roku, w Warszawie i od tamtej pory jej cudowny smak pozostaje niezmienny. Warto zatem wybrać się tam i samemu spróbować tych pyszności.
Wybierasz się do Krakowa? Wrocławia? Poznania? Katowic? A może do innego większego miasta? W takim razie nie zapomnij odwiedzić tam Pijalni Czekolady Wedla! Każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Źródło: https://www.history.com/topics/ancient-americas/history-of-chocolate
[ivi]